Gwiozdo Betlejymsko prowodź go bez świat, coby razym s nami przỳ tym stole siod. Przỳwiydź go tu do nos s tyk dalekik dróg, coby razym s nami kolyndować móg – zaśpiewali dziś pacjentom Świętokrzyskiego Centrum Onkologii górale z młodzieżowego zespołu „Majeranki” z Podhala.

Oprócz pięknych kolęd przywieźli ze sobą śnieg (bo w górach mają go pod dostatkiem), owies (na szczęście i pomyślność)  uśmiech i dobre słowo (zawsze potrzebne do walki z chorobą). Wychowankowie zespołu „Majeranki”  Doroty Majerczyk i Piotra Majerczyka działającego przy Stowarzyszeniu Miłośników Kultury Ludowej w Rabce Zdroju od sześciu lat przyjeżdżają z kolędą i dobrym słowem do pacjentów ŚCO, aby umilić im przedświąteczny czas. – Chorym trza pomagać i nieść ulgę w cierpieniu. Tego uczył nasz papież Jan Paweł II. Dlatego tu jesteśmy. I na zaproszenie tego gazdy profesora  - wyjaśnił Zbyszek Dziwisz, opiekun muzykantów, witając się serdecznie z profesorem Stanisławem Góździem, dyrektorem ŚCO.

Góralscy kolędnicy wędrowali po całym szpitalu, a nuty "Ej malućki, malućki" wygrywane na skrzypkach i basach niosły się po korytarzach i klinikach. Bo przecież …To juz pora na Wilijom, to juz cas. A tu jesce ftosi chebio pośród nas, a tu jesce ftosi ku nom moze przijść, bo przi stole wolne miejsce ceko dziś...